Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nowy-staw.cba.pl Administrator
Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Staw
|
Wysłany: Nie 17:02, 25 Sty 2009 Temat postu: Czołgi w Nowym Stawie |
|
|
Ciekawe, czy ktoś z Was, drodzy forumowicze, pamięta sytuację, gdy przez Nowy Staw przejeżdżała kolumna czołgów. Ciekawi jesteśmy jakie wówczas panowały w mieście "nastroje". Czy widok czołgów wzbudził niepokój? Jaka była reakcja mieszkańców takiego małego miasteczka. No i może ktoś może powiedzieć coś na temat tego, dlaczego pojawiły się w mieście? Jakby ktoś mógł to przedstawić na fotografiach, to byłoby rewelacyjnie. Młodsi mieszkańcy na pewno będą ciekawi tej historii, więc do dzieła... Piszcie co wiecie. Temat otwarty.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Neuteicher
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:28, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Czołgi w Nowym Stawie? Chyba tylko podczas stanu wojennego. A propos grudnia 1981 - tragiczne wydarzenie z czołgiem w tle:
Minutą ciszy i wiązankami kwiatów uczczono pamięć czterech czołgistów, którzy 16 grudnia 1981 roku zginęli w lodowatych rzeki Linawa pod Nowym Dworem Gd. - Oni są również ofiarami stanu wojennego - mówią uczestnicy corocznych uroczystości w miejscu tragicznego zdarzenia.
Żołnierze stanowili załogę jednego z czołgów pododdziału pancernego z Elbląga, który zmierzał do Gdańska trasą nr 7, by wesprzeć siły wprowadzające stan wojenny. Na moście na rzece Linawa, najprawdopodobniej na skutek zerwania gąsienicy, wóz zsunął się do głębokiej na cztery metry rzeki. Spadł wieżą w dół, co uniemożliwiło żołnierzom opuszczenie pojazdu. Zginęło czterech pancerniaków: ppor. Marian Pudlak, sierż. Henryk Kosno, sierż. Władysław Stankiewicz i sierż. Roman Tofiluk.
- Ujawnione ostatnio materiały, które przekazał CIA pułkownik Kukliński dowodzą, że w 1981 roku nie było zagrożenia zbrojną interwencją wojsk sowieckich w naszym kraju - stwierdził Zbigniew Piórkowski, nowodworski starosta. - Informacje te potwierdzają znaną większości Polaków prawdę, że stan wojenny nie był koniecznością, jak tłumaczy generał Wojciech Jaruzelski. Był to element wojny, którą ówczesna, komunistyczna władza toczyła z narodem własnego kraju.
Okoliczności wypadku do dzisiaj nie zostały jednoznacznie wyjaśnione.
- Mieszkamy niedaleko mostu - mówią Elżbieta Bielecka i Bożena Orman, które są świadkami zdarzeń sprzed 27 lat. - Jeden z naszych sąsiadów był na miejscu tuż po tym, jak czołg znalazł się pod wodą. Wtedy było bardzo zimno, kilkanaście stopni mrozu, potężne zaspy. Miejscowi chcieli ratować załogę czołgu, ale nie mieli jak tego zrobić. Najgorsze było to, że pozostałe wozy, mimo tragedii, nadal jechały naprzód. Nikt z wojskowych nie zatrzymał się na ratunek, choć ludzie krzyczeli, że pod wodą są ich koledzy. Chyba mieli takie rozkazy. Wszystkim było szkoda tych zabitych. To byli młodzi chłopcy.
Kiedy na miejsce dotarła pomoc, było już za późno. Później czołg został wydobyty. - W czasie, kiedy się to stało, pracowałem w komitecie partyjnym - wspomina Edward Adamczyk, obecnie wicestarosta nowodworski. - Wypadek miał miejsce o godz. 6.40. Otrzymałem telefon o wydarzeniu. Jakiś czas później dostałem polecenie, aby zawieść żołnierzom termos gorącego mleka. Oczywiście zrobiłem to.
Miejscowi wspominali wypadek, choć przez wiele lat zdarzenie to było tuszowane przez komunistyczną władzę. Symboliczny krzyż z elementami czołgowej gąsienicy i tabliczką z nazwiskami zabitych, stanął na moście na rzece Linawa dopiero w 12 rocznicę tragedii.
Dwa lata temu, jednym z uczestników uroczystości był Bogdan Borusewicz, obecny Marszałek Senatu RP, w czasach stanu wojennego represjonowany działacz opozycji demokratycznej.
- Kiedy w czasie jednego z przesłuchań generała Jaruzelskiego zapytałem, czy w tamtych latach po stronie wojska padły jakieś ofiary, otrzymałem odpowiedź, że takich nie było - mówił wtedy Borusewicz. - Tymczasem my wiemy, że w czasie stanu wojennego zginęło w tym miejscu czterech żołnierzy. Widać więc, jak kłamliwy był to system.
Tomasz Chudzyński - POLSKA Dziennik Bałtycki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nowy-staw.cba.pl Administrator
Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Staw
|
Wysłany: Czw 21:32, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, tak. Chodzi o stan wojenny. Czołgi ponoć przejeżdżały przez Nowy Staw ulicą Gdańską... Temat do rozwinięcia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
piotr Gość
|
Wysłany: Czw 14:58, 01 Paź 2009 Temat postu: o czołgu w Liniawie. |
|
|
Służyłem w tej jednostce wojskowej tj.1Warszawski Pułk Czołgów średnich w Elblągu z ul.Łęczyckiej.Pamiętam co było słychać w radiostacjach czołgowych jak mijaliśmy ten most na Liniawie.Póżniej był transparent powieszony ''Chwała poległym''.Byli to żołnierze już po dwóch latach służby.dowódca to był podchorąży.Wszystkich pośmiertnie pózniej awansowano.Kolega widział ten tragiczny wypadek na własne oczy.Przeklinali tą solidarność,bo jechaliśmy na obstawę rafinerii gdańskiej a w samym gdańsku mieliśmy patrole aż do połowy stycznia.Pózniej obstawa poczty w Elblągu i zadanie specjalne od pażdziernika 82 do 24.12.82 pod gdańskiem,a w Kolbudach mieliśmy swój obóz.Obstawa lotniska w Rębiechowie i telewizji na babich dołach.Wspominam tamten czas bardzo dobrze i niech będzie przeklęta ta solidarność ,bo jej nigdy nie było.A ludzie w nowym stawie pluli na nasze czołgi i wyzywali od gestapo jak w Elblągu,osobiście tego doswiadczyłem.za to mam ich kochać? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 23:03, 01 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
dziękuję za tak realne słowo |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 12:41, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
I JA TEŻ DOŁĄCZAM SIĘ DO PODZIEKOWAŃ |
|
Powrót do góry |
|
|
frame
Dołączył: 28 Gru 2009 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Czw 11:00, 31 Gru 2009 Temat postu: .. |
|
|
Podobna sytuacja miała miejsce z Żaganiu. I też rodzina ofiary nie poznała jeszcze prawdy ponieważ wszystko utajniono. poniżej zamieszczam linki do tych stron.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
frame
Dołączył: 28 Gru 2009 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Czw 11:03, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jarek1313
Dołączył: 24 Lut 2010 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prądnik
|
Wysłany: Śro 12:27, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No proszę, czego to się człowiek dowiaduje. A może ktos przypadkiem pstryknął wtedy fotkę?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Neuteicher
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:42, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
W tamtym czasie za pstryknięcie fotki kolumnie czołgów miałoby się przyjemność obcowania z funkcjonariuszami WSW . Chyba nikt się nie odważył. Przy okazji: które z nowostawskich budynków były opatrzone tablicą "Zakaz fotografowania"? Na pewno dworzec PKP. Czy w mieście były jeszcze inne obiekty "strategiczne"?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
adamp
Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:53, 04 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
sluzylem tak samo jak kolega opisywal w j.w 1 warszawski pulk czolgow w Elblagu jest to prawda doslownie jechalem w kolumnie samochodow zaraz za czolgami w samochodzie kompani remontowej ten czolg ktory sie utopil wyprzedzil nas wraz z innym czolgiem a po chwili spadl z mostu ale on wczesniej nie byl sprawny podobno sciagalo go na bok.To byl szok kiedy sie zatrzymalismy dobieglismy do mostu to tylko bulgotalo i byla duza dziura w lodzie biedacy chcieli sie uratowac bo do gory wyplywalo to gumofilce toco bylo w czolgu i lekkie zeczy itak jak kolega opisuje kolumny nadal pojechaly w kierunku rafineri gdanskiej tam nastepny problem myslelismy ze nas krew zaleje ludzie by nas tam wymordowali jak by mogli a co mysmy byli winni tego stanu wojennego dwa tygodnie nie myci do golenia wode rozpuszczalismy ze sniegu tak bylo nikt tego nie uwierzy ale tak bylo a mlodzi dzisaj wcos takiego nie uwierza na takie tematy mozna by duzo gadac moze sie ktos zglosi na forum czekam na podobne opowiadanie bzc moze przyblizy znajomych zwlaszcza moja kompanie remontowa pluton uzbrojenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lalalala Gość
|
Wysłany: Pią 22:36, 22 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Neuteicher napisał: | Przy okazji: które z nowostawskich budynków były opatrzone tablicą "Zakaz fotografowania"? Na pewno dworzec PKP. Czy w mieście były jeszcze inne obiekty "strategiczne"? |
był jeszcze zaklad energetyczny (i mial tabliczke) na ul.konopnickiej |
|
Powrót do góry |
|
|
xyz Gość
|
Wysłany: Sob 6:42, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Budynek poczty na Mickiewicza. |
|
Powrót do góry |
|
|
neuteich
Dołączył: 09 Lut 2011 Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:29, 09 Mar 2011 Temat postu: no i cóż, ze czołgi |
|
|
jarek1313 napisał: | No proszę, czego to się człowiek dowiaduje. A może ktos przypadkiem pstryknął wtedy fotkę? |
Obowiązywało wówczas zaciemnienie. W mieście wywieszone były informacje . Przejazd odbywał się nocą. Obowiązywała godzina policyjna. Ogólnie nic ciekawego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|